wtorek, 3 sierpnia 2010

...usterki w (irlandzkim) mieszkaniu, grożą...śmiercią:-)))

...oni dwaj bawią:-) w filmie..."Film, w którym gram"...młody aktor, któremu kolejna rola ucieka sprzed nosa (Mark Doherty)  i przyjaciel rozpustny reżyser,bez pomysłów twórczych (Dylan Moran)...Ten pierwszy...nieudacznik życiowy,od którego ucieka żona, ten drugi...bywalec mityngów dla alkoholików...Obaj zalegają z czynszem i "kiwają" landlorda...który jak prawie każdy właściciel mieszkania w Irlandii, nie usuwa usterek w mieszkaniu...co akurat tutaj ma kolosalne znaczenie...Życie niesie im gotowy scenariusz...czarny i zaskakujący...ja ,ubawiłam się porządnie:-) ( reż. Lan Fitzgibbon)

Brak komentarzy:

Moja lista blogów