Oczywiście żałuję, ale nie miałam żadnych szans...Takie widowiska, gdzie ludzi co niemiara...nie dla mnie;-) Czytałam, że koncert był...świetny...o czym ten fragment...z GW:
"Było bez długich zapowiedzi, bez sztucznego mizdrzenia się do publiczności, bez wymuszonego "cień dopry Froslaf". Najważniejsza była muzyka, a nie dodatki do niej, jak koloratka, którą założyła na ten wieczór artystka." Cały tekst tutaj...
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,14153117,Sinead_O_Connor_we_Wroclawiu___tak_spiewa_gwiazda.html
Opinie fanów i komentarze są jeszcze bardziej pozytywne a właściwie...pochwalne;-)
Odżałowałam,że taki kawał "irlandzkości" był tak blisko a ja jej ...nie dotknęłam...Życie jednak nie znosi pustki i szybciutko została wypełniona... 21go listopada o godz. 20stej zagra we Wrocławiu... GLEN HANSARD....a abym mogła pójść...śpiewać będzie w Synagodze Pod Białym Bocianem. To kameralny koncert w pięknym otoczeniu i obiekcie ze świetną akustyką. Nie muszę dodawać, że bilety mam w kieszeni;-)
http://www.uwolnijmuzyke.pl/glen-hansard-przyjedzie-do-polski

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz