niedziela, 10 stycznia 2010

...pub



...irlandzki folk w polskim wydaniu:-) Trochę nowoczesny(to... zasługa? , wina? perkusji) , ale...zasłuchałam się, przymknęłam oczy i...jestem tam...czuję zapach, ciepło, klimat...prócz muzyki słysze rozmowy,śmiech,otwierane i zamykane drzwi wahadłowe, skwierczenie dopalającej się świeczki,brzęk szklanek i nawoływania barmana... W pubie z kapelą nie umiem rozmawiać, wystarczy,że siedzę...piję i słucham...rozmowa wydaje mi się nie na miejscu , przeszkadza, jest niestosowna do okoliczności...może dlatego,że jeszcze nie spowszechniało, że...chłonę,że nie jest to...codzienność,że siedzę z Tobą...


...kilka fotek z tych miejsc, gdzie miejscowi czują się jak w domu...a my próbujemy ich naśladować...i czasem się udaje...:-)

http://picasaweb.google.pl/renata971/Puby#

Brak komentarzy:

Moja lista blogów